WSPIERAMY

EKO
NGO

TELEWIZJA GMINY ŚWIĄTKI

Nowy wóz dla pasymskich strażaków

PASYM
Strażacy OSP w Pasymiu mogą cieszyć się nowym wozem ratowniczo-gaśniczym. Koszt zakupu auta wyniósł ponad 1,2 mln złotych.

To prawdziwe święto strażaków ochotników z Pasymia. Do pasymskiej jednostki OSP trafił nowy, ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy. To jednak nie koniec niespodzianek. Oddana bowiem zostaje do użytku po gruntownym remoncie zabytkowa remiza strażacka. „Nowy, ciężki samochód, pięć tysięcy litrów wody, udało się go kupić. Drugi niezwykle ważny element, to jest oddanie budynku po modernizacji, łącznie z więźbą dachową, także tutaj około 700 tysięcy też musieliśmy przeznaczyć i dziękuję Radzie Miejskiej, że na to się zdecydowała, mamy dzisiaj co świętować” – mówi burmistrz Pasymia Cezary Łachmański.

„Maniek”, bo tak nowy samochód pieszczotliwie nazywają strażacy, to pierwszy tego typu pojazd w pasymskiej jednostce. „Ma za zadanie z tą swoją pojemnością zbiornika zapewnić dostawę wody w najbardziej odległe rejony naszej gminy, tam, gdzie często był problem z dostarczeniem wody. Ma to pozwolić na dojechanie innych jednostek do pomocy, do ugaszenia, jeżeliby się takie zagrożenie pojawiło” – mówi Tomasz Błaszczak, prezes OSP w Pasymiu.

Do tej pory ochotnicy korzystali z wozu średniego o pojemności 2000 litrów. Nowy, większy samochód był niezbędny, by strażacy mogli dotrzeć dalej i zapewnić bezpieczeństwo mieszkańcom. „To jest taka praca ciągła, tak, jak wymieniamy sprzęt AGD np. w domu, tak samo ciągła praca to jest wymiana sprzętu strażackiego. On się zużywa, otrzymujemy nowe zadania, więc i ten sprzęt się zmienia, ale myślę, że to wyposażenie strażaków na Warmii i Mazurach jest naprawdę na wysokim poziomie” – podkreśla nadbryg. Tomasz Komoszyński, warmińsko-mazurski komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej.

Nowy wóz strażacki kosztował ponad 1,2 mln złotych. 500 tysięcy złotych pochodziło z dofinansowania Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, a pozostałe ponad 700 tysięcy z budżetu gminy Pasym. „Ochrona przeciwpożarowa to już dzisiaj tylko jeden z elementów służby strażackiej, to działanie jest dużo szersze i w tym wszystkim, oprócz dobrego wyszkolenia, profesjonalnego wyszkolenia, potrzebny jest nowoczesny, dobry sprzęt” – podkreśla wojewoda warmińsko-mazurski Artur Chojecki. Władze Gminy Pasym  dbają o jak najlepsze wyposażenie lokalnych jednostek strażackich.  Jest to jedno z głównych zadań, a jego uzasadnieniem jest troska o bezpieczeństwo mieszkańców. „Samo OSP Pasym to nie jedyna jednostka, mamy jeszcze Grom i Jurgi, tam też trochę się dzieje, będziemy dbać o to, żeby jak najwięcej środków do naszych strażaków trafiało” – mówi burmistrz Cezary Łachmański.

Pasymscy strażacy ochotnicy rocznie wyjeżdżają do około 120 akcji ratowniczych. Jest to najwyższy wskaźnik wśród wszystkich jednostek ochotniczych w powiecie szczycieńskim.